AKM GdaŁ„sk.
odwiedzono nas:
402785 razy
od 21-06-2016.
POLSKI    ENGLISH
AKM na facebook'u

Wspierajš nas:

Łťaglownia Bryt Sails.
Sklep Wind.
Wydawnictwo MARPRESS.

Relacja ze zlotu Dacron70

Tegoroczna impreza zaczęła się jak zazwyczaj pištkowym popołudniem. Powoli w naszej przystani pojawiały się jachty z goœćmi, do biura regat zgłaszali się kapitanowie chętni do wystšpienia w zapowiedzianych regatach. W tym samym czasie w naszym klubowym zakštku zabaw i chilloutu rozpłonęło ognisko które wraz z upływem czasu coraz liczniej zostało nawiedzane przez goœci. Zaczęły się toasty, morskie opowieœci i konsumpcja uprzednio upieczonej kiełbasy. Ta sielankowa, acz coraz głoœniejsza atmosfera trwała w najlepsze, jednak czujne oczy biesiadujšcych żeglarzy wypatrzyły na niebie niepokojšce oznaki. Ciemne niebo było raz po raz rozœwietlane wyładowaniami. Jednak nie była to zwykła burza, błyski były częste i bezgłoœne. Im tej podniebnej dyskotece było bliżej nas narastajšce częstoœciš rozbłyski oœwietliły pędzšcy po niebie półkolisty wał chmur. Pewne było że za kilka chwil nas wszystkich tu zleje deszczem. Częœć goœci schroniła się pod daszkiem jednak nie miało to znaczenia przy ulewnym deszczu padajšcym poziomo. Pobiegłem do jachtu by go pozamykać jednak już nie wracałem bo pogoda powodowała przechył zacumowanego jachtu około 30 stopni, którego wczeœniej na klubowym jeziorku nie doœwiadczyłem. Generalnie ognisko zostało zakończone z powodów niesprzyjajšcej aury. Gdy wichura już wyciszyła swš działalnoœć, ci którzy nie mogli zasnšć kršżyli po klubie naprawiajšc widoczne straty. Komuœ wytrzepało rozwiniętš genuę, katamaran Tornado przeleciał kawałek drogi i wylšdował na zaparkowanym samochodzie, koła ratunkowe pozmieniały sobie jachty. Tak można zakończyć opis dnia pierwszego.

Sobotni poranek to ostatnie przygotowania do regat. Trasa będzie długa a wiatr jest nie za tęgi. Komisja opracowała na słabowiatrowš okolicznoœć krótszš trasę. Trasa Szlakiem trzech ujœć Wisły została zmodyfikowana do dwóch ujœć rezygnujšc z boi zwrotnej przy i tak już Martwej Wiœle. Jak to bardzo często bywa, poznanie trasy regat budzi największe emocje i tak było w Naszym przypadku. Komisja musiała wielokrotnie, profesjonalnie instruować o trasie. Barszczyk serwowany przy „bosmance” nieco nastroje poprawił a i poplamił kilka strojów regatowych. Wystartowaliœmy, najpierw pod wiatr do rozprowadzajšcego znaku potem kursem na zatokę. Krótki dystans do główek już podzielił na grupy startujšce jachty. Słabiutki wiaterek i jak zwykle kręcšcy przy wyjœciu rozdawał karty. Ja spróbowałem nowej trasy, blisko wschodniej grobli, odnaleŸliœmy podwodne kamienie i uzyskaliœmy ogólnš stratę na starcie około trzech minut wycofujšc się z tego potrzasku. Do pławy SWB był długi spokojny hals. Ku naszej uciesze wiatr zaczšł żwawieć. Pomimo uzyskania z Urzędu Morskiego batymetrii okolicy SWB komisja zweryfikowała swš motorówkš głębokoœci i postanowiła stać się znakiem zwrotnym dla największego jachtu regat – s/y Falcon. Ze względu na powolnš trasę do ujœcia przekopu Wisły, komisja skróciła trasę w zakładany wczeœniej sposób. Pogoda była wspaniała wiatr już tężał a fali jeszcze nie było. Warunki œwietne. Reszta biegu poszła wszystkim „raz dwa”. Meta rozstawiona została już chyba tradycyjnie z „ciasnym akwenem manewrowym za”. Spowodowało to drobne przeszorowania i wpłynięcie w mielizny. No cóż za łatwo nie mogło być. Po powrocie do portu, załogi jachtów walczšcych w regatach Szlakiem ujœć Wisły sklarowały się udały na strawę, perfekcyjnie zaserwowanš przez smaker.eu. Jedzenia było dużo i smacznie. Wieczorem czekało jeszcze ognisko i szanty, należała się zatem siesta. Wieczorne œpiewy i tańce przy akompaniamencie Kamila Bodziocha odbyły się radoœnie do póŸnej nocy bez pogodowych niespodzianek.

Niedzielnym porankiem, przed odprawš bosman serwował kiełbaski, kaszankę oraz tradycyjnie barszczyk. Regaty odbędš się będš na rozlewisku. Będzie ciasno i miejscami płytko. Wiatr rzeœki, szkwalisty i kręcšcy. Warunki w brew pozorom nie łatwe. Szkwały i cisze w okolicy znaków zwrotnych mieszały szyki. Start ciasny, trasa nie za długa jednak jachty ze względu na warunki i akwen nie pogrupowały się. Większoœć płynęła równo. Na każdym znaku zwrotnym wiatr płatał figle. Brzeg zachodni rozlewiska to liczne mielizny, które także płynęły na miejsce na mecie częœci jachtów. Bieg drugi to także ciasny start a dla jachtów Zefirek i Hadar okazał się za ciasny. Zmiana kierunku i siły wiatru przy starcie spowodowała szybkie zmiany strategii startu wœród skipperów. Zefirek, prawdopodobnie by uniknšć falstartu odpadł tuż przed dziobem Hadara. Spowodowało to kolizję i splštanie takielunków obu jachtów. Finalnie maszt na mniejszym jachcie poległ. Wyglšdało to nieciekawie jednak szczęœliwie nikt nie ucierpiał. Oba jachty wycofały się z wyœcigu natomiast reszta jakby zwolniła, bieg odbył się niby mniej dynamicznie. Było mniej spinakerów a zwroty robione wczeœniej i rozważniej. Meta blisko klubu ze skromnym „placem manewrowym” jak zazwyczaj dała się we znaki tym większym jachtom. AKMowscy klubowicze i goœcie ruszyli z pomocš załodze Zefirka przy roztaklowaniu i zabezpieczeniu jachtu.

Regaty i zlot zakończyły się wspólnym zdjęciem pod klubowym masztem, zaraz po rozdaniu pucharów i losowaniu nagród. Humory dopisywały zatem dało się odczuć że impreza się udała.

Wyjštkowoœciš tych regat jest akwen, który wydaje się być banalnym. Jednak posiada poważne zalety które niwelujš przewagę jachtów większych, z mniejszymi, lżejszych z cięższymi a zdolnoœci załóg majš większy wpływ na wynik niż przy klasycznych regatach. Pierwotnš intencjš organizacyjnš było stworzenie imprezy dla jachtów sprawdzonych, wysłużonych i trochę podstarzałych ale cišgle dzielnych i dajšcych wiele radoœci. Mam nadzieję że pomysł ten licuje z wyborem akwenów i tras regat.

P.S. Robišc ogniskowe zakupy w Macro, nie zabrałem z wózka sklepowego zgrzewki piwa, szczęœliwemu znalazcy ta impreza też powinna się dobrze pamiętać.

Zdjęcia z imprezy
Dacron 70 częœć druga
Dacron 70 częœć pierwsza
 Akademicki Klub Morski w GdaŁ„sku, adres korespondencyjny: ul. Stogi 18, 80-642, GdaŁ„sk - GĂłrki Zachodnie, NIP 584-02-54-136, e-mail:akm@akm.gda.pl